Witam serdecznie! Bardzo przepraszam za dłuższą przerwę, ale, jak sami wiecie, dzieją się u nas dziwne rzeczy i wbrew pozorom dla mnie nie oznaczało to zwiększonej ilości czasu, a wręcz przeciwnie. Mam wrażenie, że moi wykładowcy stwierdzili, że jak siedzimy w domu, to możemy zrobić więcej niż zwykle. Do tego doszły inne obowiązki i nim się spostrzegłam, nastał koniec marca.
Ale, żebyście nie myśleli, że w (mitycznym) międzyczasie nie próbowałam skubnąć trochę artystycznych rzeczy, przedstawiam Wam wykonaną na szydełku bransoletkę na 6 oczek. Stworzyłam ją z moich ulubionych koralików TOHO Round 8o w trzech kolorach- błękitnym (ceylon glacier 146), białym (opaque-lustered white 121) i metalicznym srebrnym (nickel 711). Muszę przyznać, że do tej pory nie spotkałam się z równiejszymi koralikami niż japońskiej firmy Toho. Świetnie się z nimi pracuje :)
Po skończeniu szydełkowania dokleiłam zapięcia, dodałam zawieszki obciążające bransoletkę tak, żeby zapięcie trzymało sią nisko i dzieło było skończone. Ale stwierdziłam, że czegoś mi brakuje i do bransoletki wykonałam też na szybko pasujące kolczyki z białych koralików i srebrnych kulek shamballa. Gotowy zestaw widzicie na zdjęciach. Jak Wam się podoba?