Witam serdecznie po baaardzo długiej przerwie. Mam nadzieję, że nie na tyle długiej, żeby wszyscy zapomnieli o Papierowym Lisku z Papierowego Lasu ;) Jak widzicie mam nowe logo- jest to wspólna praca moja (ręcznie namalowany wzór) i mojej przyjaciółki, której zasługą jest obrobienie topornego szkicu długopisowego i jego przemianę w wersję graficzną. Dlatego dzisiaj mogę pochwalić się przed Wami tą właśnie grafiką:
Przy okazji powrotu do regularnego blogowania chciałam też zdać relację ze scrapowego zlotu, który odbył się w ostatnią sobotę 16 listopada 2019 roku w Warszawie. Tegoroczne Art in Town to już któraś z kolei edycja tego wydarzenia, chociaż dla mnie był to dopiero mój drugi zlot związany z kartkowaniem!
Chociaż nie mam w tym zbyt dużo doświadczenia, to muszę Wam powiedzieć, że było wspaniale! Udało mi się namówić moich przyjaciół, którzy wybrali się tam ze mną. Wszystko zaczęło się o godzinie 10 rano, chociaż nam troszkę się zaspało i spóźniliśmy się na oficjalne otwarcie ;) Po przybyciu na miejsce zwiedziliśmy wszystkie stoiska, a mi udało się zdobyć trochę papierów i różnych innych przydasi potrzebnych do cardmakingu. Potem udaliśmy się do stołu do wspólnego scrapowania i zaczęła się zabawa ;) Każdy z nas stworzył własną pracę na konkurs "złóż urodzinowe życzenia dla Art in Town". Tak prezentują się nasze dzieła:
Po obiedzie odbyło się ogłoszenie wyników konkursu i ku naszej wielkiej radości ten przeuroczy malutki tag mojej przyjaciółki wygrał pierwsze miejsce (ex aequo z dwoma innymi pracami). Każdy uczestnik konursu dostał w nagrodę bloczek papierów, a zwyciezcy także inne przydasie.
Na koniec udało nam się także dostać piórniki wypchane po brzegi scrapowymi skarbami i w ten spoób zgromadziliśmy pokaźny stos tekturek, wycinanek, papierów. Ja w swoim zestawie otrzymałam art journal, co jest chyba znakiem, żeby w końcu rozpocząć artystyczną przygodę z dziennikiem ;) Tak wyglądają zdobyte (kupione i otrzymane) przez nas skarby (nie wszystkie ;))
Bawiliśmy się wszyscy świetnie, w szczególności przy stole do wspólnego scrapowania, gdzie każdy pomagał znaleźć innym osobom poszukiwane wzory i inne drobiazgi wśród mnóstwa dostępnych elementów. Ja także dziękuję za pomoc w szukaniu motyli pasujących do mojej kartki, bo niektóre przemiłe panie obróciły stół do góry nogami, żeby mi pomóc ;).
Serdecznie polecam wszystkim, którzy jeszcze nigdy nie byli na żadnym zlocie scrapowym, aby przełamali swoje wahania i wzięli kiedyś udział- jest to naprawdę ciekawe doświadczenie! Tylko uwaga na portfele- strasznie chudną po takich wydarzeniach ;)
Z mojej strony to na razie tyle. Dziękuję za uwagę i do usłyszenia niebawem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz mi komentarz!